sobota, 6 października 2012

Hart of Dixie

Nie ma to jak gorąca kawa, ciastko owsiane, koc i sympatyczny serial w jesienne dni. W październiku ruszają kolejne sezony popularnych wśród internautów amerykańskich seriali. Wśród nich znalazł się sezon drugi Hart of Dixie.Serial opowiada o młodej pani doktor, która po nieudanej próbie rozpoczęcia kariery w Nowym Jorku przyjmuję ofertę nieznanego jej bliżej Dr. Harley'a Wilkes. W związku z tym przeprowadza się do małego miasteczka Blue Bell położonego w stanie Alabama. Okazuje się, że mieszkańcy miasteczka, ich nawyki, styl bycia znacznie różnią się od dotychczasowego społeczeństwa w jakim przebywała bohaterka. Oprócz perypetii zawodowych tudzież miłosnych młodej doktor możemy również obserwować jak wygląda życie mieszkańców, którzy są bardzo przywiązani do swej tradycji. Na uwagę zasługują kostiumy oraz domy bohaterów. Tradycyjne, potężne domy na południowych plantacjach w moim odczuciu są niezwykle zjawiskowe. Wśród tych "występujących" w Hart of Dixie najbardziej podoba mi się "Carriage House" z piętrową werandą na froncie podtrzymywaną przez szereg białych kolumn. Całość elewacji utrzymana jest w bieli na której tle wybijają się pewne elementy architektury budynku. Bowiem opaski okienne, drzwi wejściowe oraz obicie stropu werandy występują w kolorze butelkowej zieleni. Wystrój wnętrza tego domku najlepiej eksponuje się nocą, kiedy liczne lampy w subtelny sposób doświetlają każde pomieszczenie tworząc uroczy, ciepły klimat. Meble, głównie stare, stanowią ekspozycję dla wielu drobiazgów. Gniazdko burmistrza miasteczka bądź posesja rodziny Breeland to z kolei typowe południowe wille. W architekturze tych zabudowań również występują szeregi kolumn. Te jednak są o wiele bardziej dostojne i monumentalne. Wysokie przestronne pomieszczenia w których pełno bibelotów, kwiatów i tkanin to właśnie stylistyka "Hart of dixie". W scenach często ukazywana jest kuchnia burmistrza utrzymana w stylu cottage, gdzie w tle widać dominujący, ciężki stół bilardowy. Można rzec, iż wnętrza mieszkańców Bluebell są stworzone do relaksu i rozrywki. Bohaterowie rozsiadają się wygodnie pośród pastelowych poduch na wiklinowych siedziskach u państwa Breeland, a w barze przy nutach cuntry otaczają się typowo cowboy'owskim umeblowaniem:)



 

 
 
 
 





 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń